Weekend poza miastem? Z nami to się uda! Skorzystaj z naszych rad i baw się dobrze
Weekend spędzany w domu jest nudny, zatem warto wyłączyć telewizor i wybrać się poza miasto. Jeżeli nie macie pomysłu na taki wypad, to chętnie udzielimy Wam rad, dzięki temu będzie on w 100% udany, a Wy będziecie świetnie się bawić. Zatem do dzieła.
Planujemy szybko i na już
Jak wiadomo planowanie z dużym wyprzedzeniem zazwyczaj wiąże się z tym, że najpierw mamy duży entuzjazm, który po jakimś czasie mija i potem zwyczajnie już nam się nie chce i taki wypad traktujemy nie jako dobrą zabawę, lecz karę. Dlatego nie należy planować wiele dni naprzód, lecz na tu i teraz, ewentualnie na najbliższy weekend. Swoją drogą nie potrzebujecie nawet dużej gotówki. Zatem czas najwyższy przejść do planowania na już i na teraz, a więc szybko wybieramy kierunek wycieczki. Otóż może być to oddalony o kilkanaście kilometrów park, bądź pole namiotowe. Następnie szybko się pakujemy, czyli zabieramy ze sobą tylko jeden koc, namiot rozkładany i bieliznę na zmianę. Oczywiście przydadzą się też szczoteczki i pasta do zębów oraz kosmetyki do mycia i gotowe. Tutaj zasada jest jedna i jej należy się trzymać, czyli im mniej rzeczy, tym zdecydowanie lepiej. Skoro ten etap mamy za sobą to musimy wybrać…
Środek transportu
Możecie postawić na samochód, autobus, pociąg czy rower i tutaj słuszny jest tylko jeden wybór, czyli na wypad poza miastem jedziemy rowerem, jednoślad to najlepszy i ekologiczny środek transportu. Oczywiście trasę dobierzcie pod kątem własnych możliwości, a także dróg, czyli jeżeli jesteście miłośnikami jazdy po asfalcie i to szybkiej jazdy, to polecamy Wam rower szosowy. W miejskiej zabudowie sprawdzi się rower miejski, a do trudnych tras najlepszy będzie górski. Oczywiście możecie także postawić na pieszą wędrówkę. Ona także daje sporo frajdy, szczególne gdy razem, za ręce będzie przemierzać kolejne kilometry, wtedy nawet spanie w namiocie będzie niebywałą przyjemnością.
Strój ma znaczenie
Ok, czas najwyższy przejść do stroju na ten poniekąd surwiwalowy wypad. Zatem na samym początku znajdźcie ubrania, które są stylowe. Żartujemy! Oczywiście ubrania muszą być maksymalnie wygodne i komfortowe, a dodatkowo ciepłe. Podstawą jest bielizna termoaktywna, która sprawdzi się szczególnie w nocy, swoją drogą pozwala ona skórze oddychać, zatem jest też wygodna. Na bieliznę można założyć prosty t-shirt oraz dres. Bardzo ważne są też buty. O ile mężczyźni wiedzą, że muszą mieć mocną podeszwę i być wygodne, tak kobietom przypominamy, że nawet najwygodniejsze sneakersy na koturnie nie sprawdzą się, bo po kilku godzinach jazdy na rowerze czy spaceru odczujecie solidny ból stóp. Zatem wybierzcie obuwie sportowe, z mocną podeszwą, ewentualnie trapery, które także będą słusznym wyborem.
A o co z menu?
Spanie pod namiotem ma wiele zalet, jednak największym problemem jest znalezienie jedzenia, w końcu nie zadzwonicie po pizzę. Owszem ktoś powie, że można pójść łowić ryby, ale do tego trzeba mieć kartę wędkarską, ponadto nie macie pewności, że coś złowicie. Robienie ogniska w lesie jest z kolei niebezpieczne i zabronione. Zatem najlepszym wyborem wydaje się zabranie prowiantu z domu. Tutaj mamy ciekawy pomysł, otóż możecie przygotować romantyczną kolację na wolnym powietrzu. Owszem dania nie będą zbyt wymyślne, jednak na pewno będą smakowały wybornie. Co więc przygotować? Oczywiście kanapki z ulubioną wędliną czy pastą warzywną. Do pojemnika spakujcie sałatkę z pomidorkami winegret, a zamiast szampana możecie popijać zdrowy i wzmacniający sok pomarańczowy. Przypominamy też, że musicie mieć wodę, nie tylko po to, aby się choć trochę umyć, ale po to aby się nawadniać. A więc po kilku przejechanych kilometrach warto zatrzymać się i napić się wody. O higienę także nie musicie się bać, gdyż na polu namiotowym czy campingowym często są toalety i prysznice, czyli jeden problem z głowy.
Jak wiadomo niespodziewane sytuacje najczęściej zdarzają się, gdy ich się nikt nie spodziewa. Dlatego też warto pomyśleć i jakoś się zabezpieczyć. A więc spakujcie plastry, wodę utlenioną i łaty rowerowe. Przyda się też powerbank, na wypadek, gdyby smartfony Wam się rozładowały i gdybyście zabłądzili.